Moda na meble antyczne trwa od dłuższego czasu w najlepsze i nic nie wskazuje przy tym, by miała się ku końcowi. Niezależnie od tego, czy mówimy o oryginalnych, antycznych meblach, czy ich wiernych reprodukcjach, dobrze zaaranżowana kanapa lub stół w stylu z minionych dni nadaje charakteru każdemu pomieszczeniu.
Ale co należy zrobić w sytuacji, gdy chcemy ożywić za pomocą antyków nasz nowoczesny dom?
Jak sprawić, by odmienne trendy meblarskie wkomponowały się harmonijnie w całość aranżacji? Jak najlepiej połączyć antyki z nowoczesnymi meblami? Oto kilka sprawdzonych sposobów, które pozwolą osiągnąć interesujące efekty.
Obiekt centralny vintage – serce pomieszczenia
Być może wpadł Ci w oko mały, dębowy stolik kawowy z inkrustowanym blatem albo cudownie piękne fotele w stylu Ludwika XVI, kuszące z wystawy sklepu z antykami. Masz wielką ochotę, by powędrowały z tobą do mieszkania, ale prawdziwe pytanie brzmi: co dalej? Jak połączyć antyki z nowoczesnymi meblami, jeżeli reszta wystroju hołduje raczej skandynawskiej prostocie?
Jedną z najbardziej efektywnych metod na przeprowadzenie takiej przemiany jest uczynienie z mebla vintage nie tyle dodatku do wystroju, ile centrum ekspozycji.
Wbrew pozorom będzie to równie łatwe zadanie przy urządzaniu pomieszczenia od podstaw, jak i w przypadku wprowadzenia nowego mebla we wcześniej zaaranżowane otoczenie. Kluczowe założenie w tej sytuacji ma na celu wywołanie w obserwatorze mocnego wrażenia, skoncentrowanego na danym stoliku, szafie czy komodzie vintage. Zależy nam, by jego charakterystyczne kontury, styl wykończenia czy kształt przyciągały wzrok wchodzących do pokoju, a pozostałe meble mają jedynie podkreślać unikatowość wybranego antyku.
Z kontrastu w harmonię – kreatywny dialog
Decyzje aranżacyjne, jakie trzeba będzie podjąć, by antyki i współczesne meble nie tworzyły stylistycznego zgrzytu, zależą w dużej mierze od trendów panujących w danej przestrzeni. Jeżeli chcesz rozwinąć nieco wnętrze o białych ścianach, gdzie minimalistyczny wystrój ogranicza się do szafy, stołu i krzeseł od duńskich czy fińskich projektantów, na spektakularne rezultaty nie trzeba będzie długo czekać.
Zupełnie inną kwestią będzie natomiast łączenie antycznych krzeseł czy sofy Art Nouveau z jadalnią o rustykalnym charakterze, noszącą cechy shabby chic. W takiej sytuacji problemem jest nie tyle zestawienie ze sobą mebli pochodzących z różnych epok, co zupełnie odmienne rejestry – styl wysoki i wiejski, pomiędzy którymi należy poszukać punktów wspólnych. Takim punktem może stać się choćby sięgnięcie po sztukę – obrazy, reprodukcje i plakaty – która pozwoli na stworzenie nawiązań między stylami.
Przykładowo, jeżeli w drewnianej, sosnowej kuchni, pełnej prostych, gładkich powierzchni, zechcemy ustawić ogromny, owalny stół w ciemnej politurze, nie wahajmy się! Nawet połączenie go z sosnowymi ławami czy szydełkowymi pokryciami na poduszki nie będzie razić, jeśli na ścianie zawiśnie dodatkowo reprodukcja jednego z niderlandzkich mistrzów, przedstawiająca pracujących w polu ludzi. Ta sprytna sztuczka wprowadza w jedną przestrzeń wysmakowane malarstwo i rustykalny klimat zarazem.
Dodatki i dekoracje – klamra łącząca style
Kolejnym z często wykorzystywanych sposobów na aranżację antyków w domu jest wykorzystanie niezwykłego potencjału różnego typu dodatków. Jeśli nie masz pomysłu, jak połączyć antyki z nowoczesnymi meblami, ale miłość do mebli vintage popycha cię do zakupu, to z pewnością najprostsza droga, od której możesz zacząć. Na pierwszy ogień weźmy kolory oraz rodzaje i faktury tkanin. Czy w rogu Twojego pokoju pojawi się za kilka dni obita wiśniowym aksamitem otomana?
Być może cała reszta aranżacji nie będzie wymagała większych zmian, jeśli wraz z nią postarasz się także o aksamitne, solidne zasłony. Bardziej współczesnym wariantem tej idei może być też oprawienie kawałka analogicznego aksamitu w estetyczną, lekko stylizowaną ramę, która zawiśnie naprzeciw nowego mebla. Podobnie wykorzystać można niewielkie, subtelne dekoracje w rodzaju porcelany, ceramiki, ozdobnych figurek drewnianych czy marmurowych. Warto jedynie zadbać, by komponowały się one pod względem koloru, stylu aranżacyjnego czy epoki z antykami, które pragniesz wprowadzić do swoich wnętrz.
Antyki do renowacji? Czas na eksperyment!
Ta wyjątkowa metoda to żelazny klasyk w arsenale każdego dekoratora wnętrz. Sięgają po nią także z dużą regularnością współczesne marki meblarskie, pragnąc podkreślić w swoich nowych kolekcjach inspiracje odległymi w czasie stylami. Na czym ona polega? W przypadku oryginalnych krzeseł, foteli, szezlongów czy kanap niezwykle często spotykamy się z koniecznością wizyty u tapicera w celu wymiany całości lub części obicia. To niestety nieunikniona kolej rzeczy – nawet wysokogatunkowe tkaniny nie radzą sobie z upływem czasu podobnie dobrze, co odpowiednio zabezpieczone drewno lub metal.
Co więcej, jeśli planujesz zakup antyków na domowej wyprzedaży, uważaj, by wraz ze stojącymi przez lata na strychu fotelami nie wprowadzić do domu niechcianych lokatorów. Konieczność, którą stanowi wymiana obić, możesz jednak łatwo przekuć we wspaniałą okazję aranżacyjną. Zdecyduj się na odważny krok i wybierz tkaniny obiciowe o nowoczesnych, kontrastujących zresztą mebla wzorach. Dzięki tej metodzie zyskasz dużo więcej niż tylko połączenie pomiędzy stylami na przestrzeni mieszkania. Fuzja ta nastąpi już w samym meblu, co stworzy doskonałe otwarcie do kolejnych eksperymentów.
Dygresja: Renowacja starych mebli.
